poniedziałek, września 28, 2009

wrześniowa wyprawa weekendowa

Karczma kurpiowska OSTOJA - miejsce dość sympatyczne :)








Nie mogłam się powstrzymać i wskoczyłam chociaż do kolanek, brr, przez chwilę zimno przejmujące, ale po wyjściu fala gorąca :)


Kusząca bardzo była ta boczna dróżka pod górę, mimo deszczu.
Ale jako pasażer to sobie mogłam dużo chcieć...

Józef Piłsudski na koniku - w Pułtusku.