oo masz zdjecie Mirka N. poznalam go onegdaj, ja w gorlicach do liceum chodzilam...;) i zdaje sie nawet byl chlopakiem przez chwile mojej kolezanki jak mnie pamiec statryczala nie myli Tain Bo
O istnieniu Mirka Nahacza dowiedziałam się tuż po odejściu. Nieustająco zabieram się do przeczytania jego książek... Już niedługo będę miała trochę więcej czasu na wszystko, więc może poznam go lepiej.
szkoda chlopaka...lata cale mieszkalam na wsi kolo jego wsi:))i podejrzewam ze mielismy wielu wspolnych znajomych. ale ksiazek nie czytalam, przyznaje:/
tez bym pobrzmiala w trzcinach...
OdpowiedzUsuńTain Bo
oo masz zdjecie Mirka N. poznalam go onegdaj, ja w gorlicach do liceum chodzilam...;) i zdaje sie nawet byl chlopakiem przez chwile mojej kolezanki jak mnie pamiec statryczala nie myli
OdpowiedzUsuńTain Bo
Łażenie w trzcinach na bosaka to jazda ekstremalna, mam dziury w nogach do dziś, na miłą pamiątkę :))
OdpowiedzUsuńO istnieniu Mirka Nahacza dowiedziałam się tuż po odejściu. Nieustająco zabieram się do przeczytania jego książek... Już niedługo będę miała trochę więcej czasu na wszystko, więc może poznam go lepiej.
OdpowiedzUsuńszkoda chlopaka...lata cale mieszkalam na wsi kolo jego wsi:))i podejrzewam ze mielismy wielu wspolnych znajomych. ale ksiazek nie czytalam, przyznaje:/
OdpowiedzUsuńto bylam ja tain bo!
OdpowiedzUsuń